Cieszę się, że na mojej drodze stanęły Tildy.
Moda na króliczki projektu Tone Finnanger dotarła do Polski z Norwegii .Te skandynawskie cudeńka cieszą się ogromną popularnością wśród małych miłośników misiów .
Uszycie króliczka jest pracochłonne, ale warto było spróbować, bo radość przy ucięciu ostatniej nitki jest bezcenna.
Szkoda tylko , że tak mało informacji można znaleźć na polskich stronach o Tildzie.
Oto trzy pierwsze króliki , które trafiły w ręce mojej córeczki.
Czyż nie są urocze?
Śliczne zajączki.A jaka jest cena takiego zajączka?
OdpowiedzUsuńNa mojej drodze też stanęły Tildy i jest to super przygoda...króliki cudne...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam