poniedziałek, 28 listopada 2011

Trzy pierwsze króliki, czyli początek przygody z szyciem królików.

Ostatnio szycie mnie wciągnęło. Wyciągnęłam z pudła swoją maszynę i zaczęło się... szycie.



Cieszę się, że na mojej drodze stanęły Tildy.


 Moda na króliczki projektu Tone Finnanger dotarła do Polski z Norwegii .Te skandynawskie cudeńka cieszą się ogromną popularnością wśród małych miłośników misiów .
Uszycie króliczka jest pracochłonne, ale warto było spróbować, bo radość przy ucięciu ostatniej nitki jest bezcenna.
 Szkoda tylko , że tak mało informacji można znaleźć na polskich stronach o Tildzie.
Oto trzy pierwsze króliki , które trafiły w ręce mojej córeczki.






Czyż nie są urocze? 

Dziś możecie oglądać moje króliki w 'Króliczarni- małej hodowli królików , pluszaków" . Jest to mój drugi blog, który założyłam z myślą o tych długouchych :) Serdecznie zapraszam !

2 komentarze:

  1. Śliczne zajączki.A jaka jest cena takiego zajączka?

    OdpowiedzUsuń
  2. Na mojej drodze też stanęły Tildy i jest to super przygoda...króliki cudne...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń