Ostatnio szycie mnie wciągnęło. Wyciągnęłam z pudła swoją maszynę i zaczęło się... szycie.
Cieszę się, że na mojej drodze stanęły Tildy.
Moda na króliczki projektu Tone Finnanger dotarła do Polski z Norwegii .Te skandynawskie cudeńka cieszą się ogromną popularnością wśród małych miłośników misiów .
Uszycie króliczka jest pracochłonne, ale warto było spróbować, bo radość przy ucięciu ostatniej nitki jest bezcenna.
Szkoda tylko , że tak mało informacji można znaleźć na polskich stronach o Tildzie.
Oto trzy pierwsze króliki , które trafiły w ręce mojej córeczki.
Czyż nie są urocze?
Dziś możecie oglądać moje króliki w 'Króliczarni- małej hodowli królików , pluszaków" . Jest to mój drugi blog, który założyłam z myślą o tych długouchych :) Serdecznie zapraszam !