Koszyki z papieru to świetny pomysł na prezent i na pewno okazja do pozbycia się zalegających w domu stosów gazet.
Technika wyplatania koszyków polega na zwijaniu gazetowych pasków , które potem odpowiednio się ze sobą splata. Gotowe plecionki można malować farbami akrylowymi, ale jeżeli zależy nam, aby nasz koszyk wyglądał jak naturalna wiklina, powinniśmy pomalować go bejcą do drewna. Kilkukrotne malowanie sprawia, że druk gazetowy staje się prawie nie widoczny .
Dzięki dość bogatej gamie kolorystycznej bejcy, możemy nadawać koszykom przeróżne odcienie .
Aby zabezpieczyć koszyk przed zniszczeniem ,a jednocześnie usztywnić go , po wyschnięciu pokrywa się go bezbarwnym lakierem.
Wbrew pozorom koszyki te,które są łudząco podobne do tradycyjnych wiklinowych, mimo że wyplecione z gazet, są dość trwałe.
A moje pierwsze koślawce wyglądały tak:
Potem szło już dużo lepiej...
środa, 30 marca 2011
Statek , koszyczki z kwiatami
Czy można zrobić coś z niczego? OWSZEM!
A oto kolejne cudo : Statek.
Z czego został wykonany? Z opakowania po jajkach , wykałaczek, papierków po cukierkach oraz bibuły.
A oto kolejne cudo : Statek.
Z czego został wykonany? Z opakowania po jajkach , wykałaczek, papierków po cukierkach oraz bibuły.
I na koniec takie oto koszyczki z kwiatami :
poniedziałek, 28 marca 2011
Powitanie.
Witam.
Moja przygoda z rękodziełem zaczęła się banalnie.
Miesiąc temu wpadł mi w ręce kosz kwiatów ( jako prezent) zrobionych własnoręcznie przez znajomą.
Kilka dni później patrząc i nadal zachwycając się dziełem ludzkiej ręki pomyślałam, a czemuż by nie spróbować zrobić czegoś podobnego?
I tak oto w wolnej chwili czaruję bukiety, kwiaty, kule, róże, koszyki, koszyczki....
To już stało się nałogiem, obsesją.
By wszystko było w jednym miejscu ,postanowiłam założyć bloga i tym samym pochwalić się skromnie co też moje łapki tworzą.
Serdecznie zapraszam w świat Jasminy.
.
Moja przygoda z rękodziełem zaczęła się banalnie.
Miesiąc temu wpadł mi w ręce kosz kwiatów ( jako prezent) zrobionych własnoręcznie przez znajomą.
Kilka dni później patrząc i nadal zachwycając się dziełem ludzkiej ręki pomyślałam, a czemuż by nie spróbować zrobić czegoś podobnego?
I tak oto w wolnej chwili czaruję bukiety, kwiaty, kule, róże, koszyki, koszyczki....
To już stało się nałogiem, obsesją.
By wszystko było w jednym miejscu ,postanowiłam założyć bloga i tym samym pochwalić się skromnie co też moje łapki tworzą.
Serdecznie zapraszam w świat Jasminy.
.
Subskrybuj:
Posty (Atom)